Autor tekstu: Tomasz Zboina

Fragmenty artykułu umieszczone za zgodą autora. Przeczytaj cały artykuł na stronie thatslife.pl !

 

Kiedy myślę o golfie oczyma wyobraźni widzę dziadków w meleksach, którzy jeżdżą po wykoszonej trawie. Napracowali się w życiu. Teraz grają dla relaksu i prestiżu. Czy jednak golf zawsze musi wyglądać… no jak golf? Niekoniecznie. Czasy się zmieniają. Żeby go uprawiać nie musisz być snobem, wydawać kupy kasy na sprzęt i przyczyniać się do deficytu wody na świecie, bo podlewasz pole.

Spotkałem się z dwójką pasjonatów, którzy podążając za luźną myślą stali się pionierami nowej dyscypliny w naszym kraju – Disc Golfa. Przeczytaj o tym, czym jest i dlaczego właśnie Ty możesz go uprawiać.

thats_life_logo

 

Żeby zrozumieć czym jest Disc Golf nie potrzeba wielkiej wyobraźni. Zasady są proste i w całości opierają się na zasadach klasycznego golfa. Różnią się za to przyrządy wykorzystywane w grze. Nie ma dołka, do którego musi wpaść piłka, bo nie ma też samej piłki. Gracze do rozgrywki używają dysków, które przez wielu niewtajemniczonych mogą uchodzić po prostu za popularne frisbee. Niewtajemniczeni są jednak w błędzie. Celem gry jest trafienie do specjalnego kosza w jak najmniejszej liczbie rzutów. Podczas gdy golfiści wymieniają kije (np. decydując czy strzał ma być bardziej precyzyjny czy mieć daleki zasięg) dysk golfiści zamieniają dyski. Podstawowym zestawem są trzy „talerze” o zbliżonym ciężarze, ale nieco odmiennej konstrukcji, determinującej to, jak daleko poleci dysk. Śledząc światowe rekordy, zasięg rzutu może sięgnąć nawet 250 metrów! Z praktycznego punktu widzenia, ciekawą przewagą disc golfa nad tradycyjną odmianą tego sportu jest fakt, że nie trzeba taszczyć torby z kijami. To istotne, bo rozgrywka potrafi trwać nawet 4 godziny, w trakcie których trzeba przejść łącznie kilka kilometrów w poszukiwaniu dysków leżących gdzieś trawie. Z miejsca, w którym upadł, oddaje się kolejny rzut, aż do chwili, kiedy dysk zaliczy dołek/kosz. „Co za debil chodzi przez 4h od drzewa do drzewa? Disc Golf usprawiedliwia to zachowanie. To świetny pretekst, żeby ruszyć się z miejsca.” – mówi Michał Paszkowski, jeden z pierwszych profesjonalnych zawodników w Polsce i przy okazji gość, którzy wprowadza mnie w temat.

 

Przeczytaj cały artykuł na stronie thatslife.pl