English version available.

W październikowy weekend w Zieleńcu odbył się pierwszy w Polsce turniej disc golfa klasyfikowany przez międzynarodową organizację Professional Disc Golf Association. Przez dwa dni gracze z czterech krajów rywalizowali o punkty rankingowe oraz okazałe trofeum, świetnie się przy tym bawiąc. Zapraszamy do przeczytania krótkiej relacji.

Turniej odbył się w dniach 24-25 października na polu Zieleniec DiscGolfPark. To jedyny obiekt w Polsce o tak dobrze rozwiniętej infrastrukturze. Stałe 10 dołkowe pole zostało rozbudowane na potrzeby turnieju o dwa dodatkowe dołki a ośrodek Hanka Relax & Spa został przekształcony w biuro zawodów. Przez weekend Zieleniec stał się stolicą disc golfa. Pomimo silnej konkurencji w postaci turniejów rozgrywanych w innych krajach (np. na Węgrzech i w Czechach), do malowniczego Zieleńca przybyła grupa zagranicznych graczy. Niektórzy z nich pokonali ponad 1500 km w jedną stronę, aby wziąć udział w zawodach Poland Open 2015! Tutaj serdeczne pozdrowienia dla dzielnej ekipy z Estonii oraz Finlandii – mamy nadzieję, że jeszcze wrócicie na kolejne edycje.

discgolfpolandopen2015-017

Ze względu na termin turnieju wszyscy bali się jednego – śniegu. Klimat Zieleńca jest unikalny w skali kraju – to jedyne miejsce w Polsce o specyfice alpejskiej. Dodatkowo przez cały tydzień miejscowość spowijały gęste mgły i chmury, co potęgowało niepokój organizatorów. Obawy okazały się zupełnie niepotrzebne, ponieważ pogoda była jak na zamówienie. Istnieją podejrzenia, że Duch Gór spojrzał na turniej łaskawie, gdy ujrzał swoją disc golfową podobiznę wyrzeźbioną przez Tomasza Bohdanowicza, która stanowiła główne trofeum w turnieju.

Pierwsi gracze (trzech reprezentantów Estonii) przybyli do Zieleńca już w czwartek, aby trenować na górzystych stokach. Jak się potem okazało, była to bardzo słuszna taktyka… Piątek upłynął pod znakiem przygotowań pola i biura zawodów, rejestracji zawodników, rozdawania pakietów startowych – krótko mówiąc, działo się sporo, a turniej się jeszcze nie zaczął. Wieczór wszyscy obecni gracze poświęcili na niezwykle istotnej element disc golfa – budowanie relacji i integrację.

Sobotni poranek przywitał wszystkich przepiękną pogodą, ukazującą w pełnej krasie urok jesiennego Zieleńca – feeria barw górskiej przyrody, przejrzyste powietrze i przyjazna temperatura poprawiały i tak dobre nastroje. Po smacznym śniadaniu gracze zebrali się w biurze zawodów, wysłuchali opisu każdego z dołków, zostali podzieleni na grupy, odebrali scorecardy (karty wyników) i ruszyli pod wyciąg Gryglówka. Wiedzieć trzeba, że pierwszy dołek w Zieleńcu znajduje się przy górnej stacji wyciągu i daje naprawdę fantastyczne widoki na panoramę całej okolicy. Co prawda wyciąg w sobotę nie działał ze względu na konserwację przed sezonem narciarskim, ale sytuację uratował Pan Kazimierz Grygiel ze Stowarzyszenia Zieleniec (pierwszy, i nie ostatni raz!). Wjazd na górę terenowym samochodem był zdecydowanie jedną z atrakcji turnieju. Wszyscy gracze byli zachwyceni taka formą transportu. W miarę jak grupy docierały na górę, można było rozpocząć grę. Zgodnie z planem dnia, każdy gracz miał do rozegrania 36 dołków, co oznaczało 3 przejścia całego pola. W sumie było 5 grup po 4 osoby, sklasyfikowane w 3 kategoriach – Junior, Open i Masters. Dodatkowo grał z nami mały Szymon, który zasłużył na miano największej niespodzianki turnieju – pomimo młodego wieku 6 latek zaprezentował olbrzymi zapał, świetną technikę i naprawdę dobre wyniki.

discgolfpolandopen2015-033

Po pierwszym przejściu 12 dołków gracze mieli czas na przemyślenie taktyki i chwilę aktywnego odpoczynku w postaci 15 minutowego spaceru z dołka 12 na dołek 1. Po wynikach w drugim przejściu widać było, że wszyscy byli dobrze już rozgrzani i poznali pole, bo uległy one widocznej poprawie. Później, nastąpił czas na przerwę obiadową, przeliczenie wyników i nabranie sił przed ostatnią rundą. Dzięki wykorzystaniu aplikacji Skoorin.com, wszystkie wyniki można było wyświetlić na monitorze w biurze zawodów – gracze od razu widzieli, kto jak zagrał, które dołki sprawiły trudność, a gdzie można atakować. Po pierwszej części na prowadzeniu był nasz najlepszy zawodnik, Szymon Wącior, który jednak odczuwał mocną presję ze strony dobrze dysponowanych Estończyków. Po obiedzie, gracze wyruszyli znów na pole, tym razem grając w grupach o zbliżonych wynikach – każdy widział, z kim rywalizuje i jak spisują się jego bezpośredni konkurenci. Dodatkowo, podczas ostatniego przejścia wzmógł się wiatr, który na otwartych stokach Zieleńca potrafi sprawić niespodziankę podczas rzutu. Nie przeszkodziło to jednak w osiąganiu spektakularnych wyników, padł też pierwszy turniejowy as – gracz z Estonii, Robi Männiste, trafił do kosza w pierwszym rzucie na dołku numer 6. Wielka szkoda, że nie mamy tego na taśmie… Walka była zacięta, każdy chciał zająć jak najlepszą pozycję przed niedzielnym zmaganiem. Ostatecznie w kategorii Open prowadzili Robi Männiste i Mark Duubas (113 rzutów), tuż przed Szymon Wąciorem (114). W kategorii Junior prowadzenie utrzymał doświadczony już Filip Tomeczek – konkurował z debiutantem Tomkiem Kowalskim; natomiast w kategorii Masters walka o podium została zdominowana przez gości z zagranicy. Prowadzili Czesi, Daniel Vecer i Karel Hlava (120), przed Robertem Pudelskim (126). Warto podkreślić, że dla większości graczy była to pierwsza wizyta na polu w Zieleńcu – wszyscy bardzo sobie chwalili przygotowanie pola, widoki i przyjemność z gry.

discgolfpolandopen2015-019

Wieczorem gracze spotkali się na wspólnym grillu i celebrowali spotkanie oraz turniej. Zobaczyli też na własne oczy drewniane trofeum, mogli obejrzeć dyski do wygrania sponsorowane przez firmę Kastaplast i spędzić miło czas. Smaczne jedzenie i zimne napoje sprzyjały dobrym nastrojom. Był to też czas pierwszych podsumowań, gracze już dobrze poznali pole i żywo komentowali jego układ. Jak się okazało, oba dodatkowe dołki były dla graczy wyzwaniem i na długo zostaną w ich pamięci. Dołek 11 ma szansę zostać jednym z najbardziej rozpoznawalnych dołków w tej części disc golfowego świata. Rzut o długości około 180 metrów ostro w dół i pozornie proste podejście do kosza, kryjące w sobie bardzo techniczne i trudne wykończenie. Kosz umiejscowiony był na małym wypłaszczeniu terenu, jednak każdy rzut, który był zbyt silny mógł spowodować spadek nawet o kilkanaście metrów w dół. Na tym dołku możliwe były rzuty nawet po 300 metrów, a połączenie stromego stoku ze zmiennym wiatrem zapewniało emocje.

discgolfpolandopen2015-071

discgolfpolandopen2015-076

Niedzielny poranek mógł wlać odrobinę niepokoju w serca graczy, ponieważ wróciły mgły / opadły chmury i ledwo było widać budynek po drugiej stronie drogi. Niemniej jednak, wszyscy pojawili się rano na śniadaniu, a ekipa została dodatkowo wzmocniona przez gości z telewizji – nasz turniej wzbudził zainteresowanie programu ‘Męska Strefa’ i dołączyli do nas Łukasz z Michałem, aby nakręcić reportaż.

Po posiłku gracze spotkali się na odprawie, pomimo zmiany czasu wszystkim udało się dotrzeć na czas. W sercach graczy zapanowała radość, ponieważ wyciąg udało się uruchomić i można nim było wjechać na górę. Serdeczne uśmiechy na wszystkich twarzach mówiły, że to naprawdę dobra informacja. W końcu mogliśmy spojrzeć na Zieleniec z góry i podziwiać piękne jesienne krajobrazy, bo mgła nieznacznie się podniosła. Mistyczny klimat utrzymywał się na początkowych dołkach w wyższej partii stoku dodając uroku, ale i zwiększając trudność rzutów. Kamera również dzielnie nam towarzyszyła nagrywając graczy, krajobraz i atmosferę – pozdrawiamy jeszcze raz ‘Męską Strefę’. Na niedzielę zaplanowane były 24 dołki. Zostały rozegrane bez przerw, co pozwoliło na szybkie rozstrzygnięcia w każdej z kategorii. Walka była zacięta, czasem o sukcesie lub porażce decydowały detale. Nie brakowało dalekich rzutów, pięknych podejść i odważnych puttów.

discgolfpolandopen2015-114

Około godziny 14 wszystko było już wiadomo. Pierwszy polski turniej PDGA, Zieleniec Poland Open 2015 został rozstrzygnięty. W kategorii Open pierwsze 3 miejsca zostały rozdysponowane pomiędzy graczy z Estonii:

1. Mark Duubas (180 rzutów)

2. Robi Männiste (185)

3. Ivo Aamer (194)

Wygrali wszystko co mogli – trofeum, medale, bluzę i dysk za CTP (Closest To the Pin – konkurs na rzut najbliżej kosza z tee, rozgrywany na 10 dołku) od Las Alves Disc Golf oraz cieszące się dużym zainteresowaniem dyski Kastaplast. Szymon Wącior mimo prowadzenia po pierwszej rundzie musiał zadowolić się 4-tym miejscem.

Kategoria Masters została zdominowana przez Czechów i Roberta, który jest Polakiem mieszkającym na stałe w Finlandii.

1. Daniel Vecer (200)

2. Robert Pudelski (205)

3. Karel Hlava (214)

W kategorii Junior wygrał niezawodny Filip (208), drugie miejsce przypadło Tomkowi (237) a medal za trzecie miejsce zdobył mały Szymon – jeśli nie przestanie grać, to ma szansę zostać kiedyś graczem światowego formatu.

Turniej zakończył się sukcesem, dzięki fantastycznej atmosferze stworzonej przez zawodników i wsparciu sponsorów, którzy sprawili, że organizacja turnieju była możliwa. Mamy nadzieję, że był to pierwszy turniej rozpoczynający długą tradycję jesiennych turniejów PDGA w Zieleńcu i że spotkamy się tam jeszcze nie raz.

Serdecznie podziękowania dla głównego sponsora – Stowarzyszenia ‘Zieleniec’ oraz Ośrodka Hanka Relax & Spa, firmy Kastaplast, DiscGolf Poland i Las Alves Disc Golf.

 

Dokładne wyniki można znaleźć na stronie PDGA oraz Skoorin.com. Więcej zdjęć z turnieju znajdziesz na naszym portalu i Facebook’u. Relacja z turnieju wyemitowana 6 listopada 2015 w programie Męska Strefa (TVP Katowice) jest dostępna w archiwum internetowym. Pojawiamy się w 11. minucie.

 

Foto TVP Katowice